środa, 3 sierpnia 2011

Odzyskaj 425zł za kartę pojazdu

Większość z nas z uwagi na brak nadmiaru gotówki nabyła swój wymarzony samochód od sąsiadów za zachodzniej granicy. Będąc pełni szczęścia nowym samochodem spotkała nas przykra niespodzianka. Oprócz opłaty celnej kazano nam opłacić kartę pojazdu.


Po wejściu do UE stało się dobrodziejstwo ściągnięcia samochodu w racach przepisów wewnątrz wspólnotowy. Jednak nasze państwo wymyśliło sposób, aby zarobić na biednych obywatelach, który chcieli jeździć innym samochodem niż fiat 126p, polonez czy fiat 125. Po opłaceniu akcyzy w UC i udaniu się do wydziału komunikacji, aby zarejestrować swój wymarzony samochód, który przebył daleką drogę z zachodu, by móc jeździć po naszych pięknych drogach.



Pani w wydziale komunikacji patrzyła na nas jak na kolejnego nowobogackiego, który przeszkadza jej w piciu kawki, więc trzeba było swoje odstać. Jak już udało się dostać do okienka i wypełnić kilka dokumentów, przyszedł czas na najprzyjemniejsze - opłaty. Oprócz standardowej opłaty za rejestracje samochodu, dochodzi opłata za wydanie karty pojazdu 500zł. Koszmar kolejne koszty, które wykańczają nasz budżet. Wielu z nas zapłaciło za wydanie karty pojazdu, ale nie wielu skorzystało z możliwości odzyskania części wpłaconej kwoty. Urzędy nie śpieszą się z ogłaszaniem o takiej możliwości, bo ucieknie kasa z i tak dziurawego budżetu, tyle, że nikt nie popatrzył wcześniej, że my tez bardzo go nadwyrężyliśmy, aby zapłacić za czerwoną książeczkę. Ale jest sposób by odzyskać część pieniędzy wypełniając specjalny wniosek i składać go w wydziale komunikacji.





W dniu 17 stycznia 2006 roku Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok (sygn. akt U 6/04) o niezgodności ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 roku w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu (DZ. U. Nr 137, poz. 1310) z art. 77 ust. 4 pkt 2 i ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. nr 108, poz. 908, nr 175, poz. 1462, nr 179, poz. 1486 i nr 180, poz. 1494 i 1497) oraz z art. 92 ust. 1 i art. 217 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

 I w związku z tym istnieje możliwość odzyskania 425 zł wystarczy napisać odpowiedni wniosek i dołączyć dokumenty potwierdzające dokonania wpłaty za wydanie karty.



http://kartapojazdu-ewelina.bpogspot.com/

Cała prawda o punktach karnych

Nikt nie lubi dostawać mandatów, które zawsze obciążają nas finansowo. Jednak kierowcy najbardziej boją się punktów karnych. Kiedy trafiają na konto kierowcy? Co grozi za przekroczenie ich limitu?


W Polsce limit punktów dla kierowców posiadających prawo jazdy krócej niż rok wynosi 20 punktów. Bardziej doświadczeni kierowcy mogą uzbierać 24 punkty. Po przekroczeniu limitu ci pierwsi mają cofnięte uprawnienia do kierowania, natomiast ci drudzy muszą się udać na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji.

Moment naliczania punktów

Nie jest łatwe określenie chwili, kiedy punkty karne faktycznie trafiają na nasze konto. Należy wtedy rozdzielić dwa terminy:

a) datę przyznania punktów - od tej daty liczony jest termin przedawnienia punktów (rok)

b) moment, kiedy punkty faktycznie trafiają na konto kierowcy wraz z ich konsekwencjami.

W pierwszym przypadku ważne jest to, kiedy złamano przepis, w drugim - data wpisu do ewidencji na podstawie karty informacyjnej. Jeśli więc przyjmiemy mandat oraz punkty i w tym momencie zostanie przekroczony limit, policjant nie ma prawa zabrać nam prawa jazdy, gdyż punkty nie są jeszcze wtedy przypisane.

Odmowa przyjęcia mandatu nic nie da

Jeżeli odmówimy przyjęcia mandatu, nie opóźnimy wpisania punktów do ewidencji. W polskim prawie jest dopuszczalny tzw. wpis tymczasowy. Oznacza to, że punkty do momentu rozstrzygnięcia sprawy zostają przypisane do konta kierowcy, ale nie są aktywne. Po przekroczeniu limitu, prawo jazdy nie jest zabierane, ale tylko do chwili, kiedy naruszenie przepisów zostanie stwierdzone prawomocnym wyrokiem sądu. Wtedy punkty tymczasowe stają się punktami ostatecznymi.

Porsche Panamera S - limuzyna w 100 %

Marka Porsche wkracza dzielnie do klasy samochodów luksusowych. Choć słynie z produkcji samochodów sportowych, Porsche świetnie poradziło sobie w nowym segmencie. Za kierownicą Porsche Panamera S każdy poczuje się wyjątkowo

Patrząc na ten samochód nasuwa się wiele pytań. Czy jest to auto sportowe? Napewno nie, gdyż owe Porsche waży 1,8 t i ma prawie 5 m długości. Nie może to być coupe, gdyż nawet wysoki pasażer może wygodnie rozsiąść się w elektrycznie sterowanych fotelach. Więc może sedan? Ale nie ma sedana, w którym siedzi się niemal na podłodze i który ma bagażnik o zmiennej pojemności.

Porsche jest znane z produkcji sportowych modeli. Segment luksusowych samochodów jest dla tej marki zupełną nowością. Jednak Porsche wkracza do tego segmentu bez żadnych kompleksów. I jest to dostrzegalne w cenie samochodu, która jest wysoka, nawet jak na warunki klasy premium. Wersja podstawowa kosztuje 111 tys. euro, a po uwzględnieniu dodatkowego wyposażenia (m.in. pakietu Chrono Plus, dwusprzęgłowej skrzyni biegów, adaptacyjnego zawieszenia), cena wzrasta do 120 tys. euro. Zaskakujące jest to, że w Polsce musimy za taką wersję zapłacić o 16 tys. euro więcej niż na rynku niemieckim.

Jeśli już usiądziemy za kierownicą, będziemy wiedzieli za co zapłaciliśmy. Siedzi się dość nisko na profilowanych siedzeniach. Wysoki tunel środkowy i pozycja kierowcy są charakterystyczne dla sportowych samochodów. Z jednej strony jest to więc typowe Porsche. Jednak wnętrze jest szlachetne i bardzo luksusowe, kojarzące się z 5-gwiazdkowym hotelem. Mimo, że na środkowej konsoli jest mnóstwo przełączników, ułożone są one logicznie, więc ich obsługa jest prosta.

Silnik uruchamia się za pomocą przycisku z lewej strony kierownicy. Dźwięk silnika jest miły dla ucha. Przyspiesza subtelnie, płynnie zmieniając przełożenia. Jest fantastycznie wyciszony. W momencie zatrzymania auta, Panamera wyposażona w system start-stop automatycznie się wyłącza. Na autostradzie potrafi pokazać pazur. Przy 400 KM bez problemu rozpędzamy się do 270 km/h. Komfort jazdy jest niesamowity, bez względu na to, który tryb pracy aktywnego zawieszenia został wybrany. Tym samochodem po prostu trzeba się przejechać, żeby to poczuć.


http://worldofbeautywoman.blogspot.com/

Idealny samochód na nasze drogi

Podróżując po polskich drogach wielu się przekonało, że jazda po nich zwykłym miejskim autem, nijak się ma do warunków panujących na naszych rodzimych drogach. Zatem może trzeba pomyśleć na zmianą typu samochodu?
Nie trzeba nikomu wyjaśniać i tłumaczyć jaki jest stan naszych polskich dróg. Oczywiście są one w fatalnym stanie, dziury, koleiny to chleb powszedni. Za taki stan rzeczy odpowiada nie tylko nieudolność naszego rządu, który buduje autostrady i drogi w żółwim tempie, ale i też klimat. Niestety dla dróg tworzonych w przestarzałej technologii, takie czynniki jak; na zmianę mróz i odwilż, są rzeczą destrukcyjną. Widać to po zimie, gdzie pojawiają się dziury nie wiadomo skąd.

Jazda po takiej jezdni jest nie tylko niebezpieczna dla człowieka ale i dla naszego auta. Już wielu kierowców przekonało się czym kończy się najechaniem kołem na taką dziurę. Zatem „kapcie” i uszkodzone zawieszenie to normalka. Ale nawet jak uda się wyminąć wszystkie większe dziury, to i tak zawieszenie w zwykłych autach osobowych zużywa się na polskich drogach bardzo szybko. Częsta wymiana amortyzatorów i innych elementów układu zawieszenia są jednym z najczęstszych powodów odwiedzania serwisów samochodowych.

Dlatego najbardziej rozsądnym i bezpiecznym rozwiązaniem jest zakup samochodu terenowego. Oczywiście nie musi to być auto stricte terenowe, ale np. popularne teraz vany. Samochód z większymi kołami i o większym prześwicie i dodatkowo z napędem na cztery koła, daje nam większe bezpieczeństwo i mniejszą awaryjność układu zawieszenia, nie mówiąc już o lepszym komforcie jazdy. Poza tym taki wóz sprawdza się także w warunkach zimowych, zatem nie będzie większego problemu z poruszaniem się po zaśnieżonych i śliskich ulicach rankiem. Auta z napędem na cztery koła są idealne także dla ludzi mieszkających poza miastem, lub takich co lubia co jakiś czas wyjechać z rodziną na piknik do lasu. Oczywiście takie samochody z racjii swoich gabarytów palą więcej paliwa, ale w przypadku małego auta terenowego lub vana, nie jest to bardzo duża różnica, a korzyści są spore. Na rynku jest sporo ciekawych niedużych samochodów z napędem na cztery koła takich jak; Toyota Rav 4, Suzuki Vitara czy Honda CRV, lub chociażby vany, które są produkowane niemal przez każdą markę. Więc warto się rozejrzeć i dokonać słusznego wyboru, który ułatwi nam poruszanie się po "krętych" polskich drogach.

BMW E39

Jeśli szukasz dużego, solidnego samochodu a nie masz zbyt wiele pieniędzy do wydania natomiast nie straszne Ci są wyższe ceny niektórych części zamiennych i lubisz prestiż i komfort kup BMW E39
Jeszcze pamiętne są dla wielu czasy - przed wejściem do UE gdy sprowadzanie aut było bardzo utrudnione – w których BMW serii 5 model E39 kojarzyło się z bardzo nowoczesnym, drogim samochodem – w tych czasach model ten był jeszcze bardziej niedostępny niż dzisiaj E60 (następca E39). Dziś ceny E39 znacznie spadły, najtańsze egzemplarze możemy kupić już w cenie poniżej 10 000 zł, jeśli trochę dołożymy to nie brak będzie wśród oglądanych samochodów aut w miarę zadbanych i bezwypadkowych.

15 letnie = stare?

Łatwo policzyć ze BMW E39 z 1996 (początku produkcji) roku ma już 15 lat. Czy powinniśmy bać się wieku takiego samochodu? Myślę że jeśli nie było ono po wypadku to nie. Zabezpieczenia antykorozyjne modelu E39 są bardzo dobre, znacznie lepsze niż w serii 3 (modele E36, E46). Rdza „sama z siebie” wychodzi jedynie na klapie bagażnika w kombi i na słynnych dołach drzwi w BMW, pod którymi są listwy w których stoi woda – wielu użytkowników demontuje te listwy i nie ma problemów z rdzą.

Mechanicznie te auta nie starzeją się również zbyt szybko. Silniki są trwałe, uważać jednak trzeba na diesla w modelu 525 TDS (tego który był montowany w E34) – często spotykają się bardzo zużyte egzemplarze eksploatowane na kiepskiej jakości paliwie (gdyż model ten tolerował „odpowiedniki” ON nie mające nic wspólnego z legalnością). Wystrzegać należy się również w E39 automatycznych skrzyń biegów których producentem jest firma General Motors – niestety te skrzynie słynną z zawodności. Co innego skrzynie ZF które są bardzo trwałe.

Bardzo szeroka gama silników

E39 oferuje bardzo szeroką gamę silników, wśród silników benzynowych najsłabszy 6-cio cylindrowy rzędowy silnik ma 150 KM – najmocniejszy V8 – w wersji M5 – 400 KM. Jeśli szukasz oszczędnego diesla idealnym motorem będzie 4-cylindrowy bardzo oszczędny diesel o mocy 136 KM – samochód osiąga 100 km/h po 10,6 sekundy co dla wielu jest wystarczające a spala przy tym w średnio 5,8 litra paliwa na 100 km. Jeśli natomiast jesteś miłośnikiem mocnych silników wysokoprężnych BMW E39 również ma coś dla Ciebie: 3 litrowy diesel o mocy 193 KM.

Bardzo Mądry Wybór

Reasumując E39 to bardzo ciekawy samochód na rynku aut używanych. Ceny są bardzo niskie na co wpływa również złe postrzeganie marki, koszty eksploatacji jak na tę klasę samochodu nieduże. Bogaty wybór silników sprawia że każdy znajdzie coś dla siebie.

Badania techniczne pojazdów „niestandardowych

Jeśli jesteś posiadaczem samochodu zabytkowego lub pojazdu typu SAM ten artykuł adresowany jest właśnie do ciebie. Jeżeli nie, również poświęć kilka chwil na lekturę. Nigdy nie wiadomo, czy w przyszłości ta wiedza ci się nie przyda. Jak więc badać pojazdy „niestandardowe”?
Badania pojazdów typu SAM

Co to znaczy, że dany samochód zaliczany jest do typu SAM? Najprościej rzecz ujmując, taki pojazd zbudowany jest przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, do której zaadaptowano z innych pojazdów układ napędowy, kierowniczy, hamulcowy, itp. Badanie techniczne samochodów musi być przeprowadzone na stacjach okręgowych (od września 2009 roku). Poza tym, do 31 grudnia 2015 roku niektóre stacje podstawowe dysponujące odpowiednim poświadczeniem, mogą dokonać takiego badania. Kontrola stanu technicznego pojazdu SAM polega na sprawdzeniu: prawidłowości całej konstrukcji i poprawności montażu, czy samochód spełnia wszystkie warunki techniczne oraz czy części i przedmioty wyposażenia oznaczone są znakami homologacji lub znakiem bezpieczeństwa. Następnie zostaje wykonany numer i tabliczka znamionowa pojazdu na podstawie decyzji starosty o nadaniu numeru nadwozia lub podwozia. Kontrola kończy się wydaniem zaświadczenia o przeprowadzeniu badania i dokumentu identyfikacyjnego.

Badania pojazdów zabytkowych

Badanie stanu technicznego samochodu zabytkowego ma charakter bezterminowy. Dokonuje się go na stacji okręgowej lub do końca grudnia 2015 roku na stacji diagnostycznej, posiadającej odpowiednie poświadczenie. Po kontroli właściciel otrzymuje zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu oraz protokół oceny stanu technicznego z zawartymi ograniczeniami w sposobie użytkowania. Uwaga! Samochody zabytkowe wykorzystywane do zarobkowego transportu drogowego muszą być badane co roku.

Akumulator - co zrobić aby długo nam służył

Nauczyciel pyta uczniów: Jaki jest najważniejszy układ w samochodzie?? Uczniowie podają różne odpowiedzi. Sillnik, układ kierowniczy..... wymieniają prawie wszystkie układy. Przy braku pomysłów ze strony uczniów nauczyciel powiedział. Drodzy uczniowie najważniejszy jest układ
hamulcowy. Padło zdziwienie, ale po chwili zastanowienia wszyscy się zgodzili z nauczycielem.

A co z akumulatorem????

Parafrazując tę ciekawą sytuację, mógłbym powiedzieć, że po układzie hamulcowym drugim najważniejszym elementem jest akumulator. Bezdyskusyjny jest fakt, że bez akumulatora nie uruchomimy samochodu. Bezdyskusyjne jest jeszcze jeden fakt - o akumulatorze przypominamy sobie wtedy, kiedy zaczynamy mieć problem z uruchomieniem silnika szczególnie w okresie jesienno-zimowym.

Kilka słów o akumulatorze

Akumulator (bateria) to magazyn energii. W momencie uruchamiania silnika pobierany jest prąd od 200A wzwyż. Podczas postoju akumulator jest źródłem zasilania układów sterujących, świateł. Pobór prądu w czasie postoju nie powinien być wyższy niż 100mA (0,1A). Wyższy pobór prądu może wskazywać na zwarcie w instalacji elektrycznej (o tym jak znaleźć taką usterkę napiszę w innym artykule).

Sprawność akumulatora - od czego zależy

O sprawności akumulatora może decydować wiele czynników. Wymienię kilka z nich:

- temperatura,
- czystość połączeń akumulatora z instalacją samochodu,
- sprawny układ ładowania (alternator),
- rezystancja wewnętrzna akumulatora.

W tym artykule omówię dokładniej wpływ temperatury na sprawność akumulatora.

Temperatura

Nie bez powodu w zimie akumulator częściej daje o sobie znać. Powodem tego zależność gęstości elektrolitu od temperatury. Akumulator zmniejsza swoją pojemność wraz ze spadkiem temperatury. Tabele gęstości elektrolitu podają wartości nominalne przy temperaturze 25 st. C. W przypadku temperatury 0 st. C sprawność akumulatora jest już o 20% niższa. Gęstość elektrolitu zmienia się o 0,01 [g/cm3] przy zmianie temperatury o 15 °C. Zmiana temperatury o 1°C to zmiana gęstości elektrolitu o 0,00066 [g/cm3] (wydaje się, że jest to bardzo mała liczba, ale w przypadku ujemnych temperatur np. -10°C ma to wielkie znaczenie.

Spójrzmy ma przykład:

Pomiar gęstości elektrolitu w temperaturze -5 °C. Zmierzona gęstość wyniosła 1,2 [g/cm3]. Aby przeliczyć tę gęstość na gęstość w umownej temperaturze 25 °C. Obliczamy: 0,00066 [g/cm3] x 30°C (-5+25=30) = 0,02[g/cm3] i dalej 1,2[g/cm3]-0,02[g/cm3] = 1,18[g/cm3].

Na podstawie tabeli możemy teraz ocenić stan akumulatora. Teraz widzimy, że pomiędzy 1,2[g/cm3] a 1,18[g/cm3] jest istotna różnica. Do pomiaru gęstości elektrolitu służy aerometr (zdjęcie obok).

Teraz z tabeli gęstości elektrolitu odczytujemy wartości.

Gęstość elektrolitu [g/cm3]
Diagnoza co do stanu naładowania akumulatora

1,285 ... 1,3       Zbyt duża gęstość elektrolitu. Należy ją obniżyć w ten sposób, że usuwamy część elektrolitu zastępując go wodą destylowaną.

1,28      Pełny stopień naładowania akumulatora

1,2 ... 1,24      Należy doładować akumulator

1,15 ... 1,2      Akumulator wymaga natychmiastowego naładowania

poniżej 1,15      Akumulator może ulec zasiarczeniu, czyli trwałemu uszkodzeniu

1,1       Zupełnie rozładowany (uszkodzony)

UWAGA!!!

Minimalna gęstość elektrolitu, czyli stan, poniżej, którego akumulator nie powinien być rozładowywany, to 1,15 g/cm3.

Jak dokonywać pomiaru gęstości

Zakupując przyrząd do pomiaru gęstości elektrolitu (patrz zdjęcie w tym artykule) otwieramy korki poszczególnych cel. Wkładamy do otwartej celi końcówkę zasysającą elektrolit z jednoczesnym ściśnięciem "pompki". Puszczamy tzw.' gruszkę. Elektrolit wypełnia szklaną rurkę. Na skali pływaka(poziom zanurzenia) możemy wtedy odczytać gęstość elektrolitu. Jeżeli pomiary w poszczególnych celach będą porównywalne i oscylują w okolicy 1,25-1,28 g/cm3 nie powinniśmy się obawiać o akumulator. Jeżeli mierząc gęstość w temp. powyżej 20 st. C gęstość w celach będzie niższa niż 1,24g/cm3 należy szczególnie przyglądnąć się sprawności alternatora.

Jeżeli gęstość elektrolitu w poszczególnych celach jest różna, należy pomyśleć o regeneracji akumulatora. Regeneracja to zespół czynności pozwalający odzyskać 100% sprawność akumulatora.

Jak szanować akumulator - czyli co zrobić, aby służył dłużej?

- utrzymuj akumulator w czystości – jeżeli na obudowie znajduje się z jakichś powodów elektrolit, wytrzyj obudowę do sucha (również podstawa pod akumulator powinna być czysta)
- klemy kabli i bolce muszą również być czyste – zaśniedziałe klemy mogę powodować przegrzewanie się instalacji elektrycznej,
- uważaj, gdy masz problemy z uruchomieniem samochodu – jeżeli podejmiesz dwie nieskuteczne próby uruchomienia, odczekaj 2-3 minuty, a później spróbuj ponownie,
- rozładowany akumulator, jak najszybciej naładuj,
- uważaj na alarm, jeżeli twój akumulator jest już słaby,
- pamiętaj o zgaszeniu wszystkich odbiorników prądu (lampki, radio, światła, czy urządzenia podłączone do gniazda zapalniczki)

Akumulator szanowany na pewno odwdzięczy się za włożone wysiłki.


Jarosław Stefaniak
http://jja-akumulatory.pl

Wycena wartości samochodu

Sprzedaż samochodu to okazja do odzyskania części kosztów jego zakupu i napraw, czy modyfikacji. Każdy kupujący chciałby, aby zaoferowano mu jak najlepszą i najuczciwszą cenę. Wartość pojazdu przy transakcji kupna/sprzedaży nie powinna być ani zaniżona, ani zawyżona.
Sprzedaż samochodu to okazja do odzyskania części kosztów jego zakupu i napraw, czy modyfikacji. Każdy kupujący chciałby, aby zaoferowano mu jak najlepszą i najuczciwszą cenę. Wartość pojazdu przy transakcji kupna/sprzedaży nie powinna być ani zaniżona, ani zawyżona. O ile w momencie kupna samochodu u dealera, zdajemy się na cenę podaną przez producenta, o tyle w przypadku zakupu pojazdu używanego, sami musimy określić jego realną wartość.


W jakim celu wyceniamy?

Poza wymienioną sprzedażą i kupnem samochodu z drugiej ręki, oszacowanie jego wartości będzie również przydatne przy ubezpieczaniu auta. Taka wycena jest dobrą bazą większości polis komunikacyjnych. W momencie zniszczenia lub uszkodzenia pojazdu i wymogu wypłaty odszkodowania, znajomość realnej wartości naszego samochodu pozwoli nam ocenić, czy zaoferowane przez ubezpieczyciela zadośćuczynienie jest uczciwe i pozwoli nam na skuteczną likwidację zaistniałej szkody. Jak pokazuje doświadczenie, niektóre zakłady asekuracyjne potrafią zaniżać wartość auta, tym samym obniżając wypłatę odszkodowania. Takich nieuczciwych praktyk nie da się wyeliminować, ale można je wykryć i kwestionować decyzję ubezpieczyciela, będąc wyposażonym w odpowiednią wiedzę.

W jaki sposób wycenić samochód?

Wiemy już, że posiadanie informacji o realnej wartości naszego samochodu jest ważne. W jaki sposób zdobyć wiedzę na ten temat? Na rzeczywistą wartość naszego auta ma wpływ wiele czynników, takich jak: stan techniczny, przebieg, model, dodatkowe wyposażenie i modyfikacje, uszkodzenia i historia wypadkowa. Własnoręczna wycena „na oko” nie wchodzi w rachubę. Do tej pory dostęp do profesjonalnych, nieustannie aktualizowanych katalogów posiadały tylko osoby zawodowo zajmujące się procedurą takiej wyceny (takie jak na przykład mechanicy samochodowi i rzeczoznawcy zakładów ubezpieczeniowych). Od paru lat jednak takie informacje są powszechnie dostępne również w internecie. Różne strony internetowe proponują swoim odwiedzającym dostęp do bazy danych, w której po znalezieniu interesującego nas samochodu mamy możliwość dowiedzieć się jakie są jego dotychczasowe notowania na rynku wtórnym.

Metody kalkulacji

Dwa najbardziej popularne systemy w naszym kraju proponujące dostęp do bazy danych cen samochodów na europejskim rynku wtórnym to: Eurotax (EurotaxGlass's International) i Info-ekspert. Towarzystwa ubezpieczeniowe wykorzystują oba te systemy w swojej działalności.

Na stronach Eurotax mamy możliwość wykonania darmowej wyceny na podstawie marki i modelu pojazdu. Odnajdziemy tam również profesjonalną wycenę, którą można zamówić indywidualnie, niestety nie jest ona darmowa. Notowania Eurotax'u są zawsze aktualne oraz honorowane przez większość zawodowych rzeczoznawców. Interesującą opcją jest ta, pozwalająca nam do wartości auta dodać także koszt wyposażenia dodatkowego, co likwiduje problem wyceny samochodów modyfikowanych. Ponadto w serwisie Eurotax możemy od razu wydrukować potrzebne informacje dotyczące wyceny na przydatnej wywieszce informacyjnej (np. do umieszczenia na szybie auta).

Innym rozwiązaniem jest także krajowy serwis Info-ekspert, który oprócz internetowej bazy danych publikuje także broszury i katalogi dla ekspertów. Na łamach serwisu możemy także pobrać program komputerowy umożliwiający wycenę.

Naturalnie w sieci internetowej znajdziemy z łatwością również inne serwisy oferujące podobne usługi. Większość opiera się jednak o ten sam algorytm wprowadzania danych, nie powinniśmy więc mieć z nimi żadnych problemów.

Dokładność

Posiadając w ręku wycenę pojazdu opartą na analizie ceny giełdowej samochodów, możemy z powodzeniem przy jej pomocy dokonywać transakcji zakupu i sprzedaży, lub podpisywania umów ubezpieczeniowych. Miejmy jednak świadomość, że taka wycena (jeśli nie stworzona specjalnie na potrzeby naszego pojazdu), pomimo że bardzo przydatna, jest w dalszym ciągu wyłącznie orientacyjna. I tak, jeżeli nasz samochód jest bardzo dobrze zadbany i dodatkowo wyposażony, możemy żądać lepszej oferty i odwrotnie, jeżeli auto było intensywnie użytkowane, cena może ulec obniżeniu. Bierzmy to również pod uwagę zanim zareklamujemy ocenę rzeczoznawcy ubezpieczeniowego. Jeśli jednak cena znacznie odbiega od podanej w serwisie wartości, nie bójmy się kwestionować decyzji zakładu i prosić o wyjaśnienie, czy zmianę opinii.

Najbardziej niezawodne samochody

Znane są już wyniki badań na temat najmniej awaryjnych aut, prowadzonych przez dwa najbardziej znane zespoły specjalistów. Opublikowano raport niezawdodności ADAC 2010 oraz Raport DEKRA 2010. Oba zestawienia nieco różnią się od siebie, niemniej jednak warto przyjrzeć się rezultatom dwuletniej pracy fachowców.
Ranking niezawodności ADAC to jeden z ważniejszych bilansów na rynku niemieckim. Raport dotyczy bezawaryjności pojazdów zarejestrowanych i użytkowanych na terenie Niemiec. Głównym kryterium, jakie jest brane pod uwagę podczas tworzenia zestawienia są zgłoszenia do serwisu ADAC od kierowców, właścicieli pojazdów, które uległy awarii podczas podróży. Między innymi sprawdzano stan techniczny samochodu, zastosowane w nim podzespoły, stan, pochodzenie i jakość układu wydechowego. Badano także emisję spalin oraz sprawdzano czy katalizator jest odpowiednio zamontowany i spełnia normy Unii Europejskiej. W tegorocznym bilansie uwzględniono około 500 000 z ponad 4, 25 mln przypadków z 2010 roku. Badaniem objęto samochody mające do sześciu lat. Warunkiem była ich niezmieniona w formie produkcja - co najmniej przez 3 lata. Liczba rejestracji samochodów objętych raportem musi wynosić przynajmniej 10 tysięcy egzemplarzy rocznie.

Na początek, na wyróżnienie zasługuje fakt, iż eksperci z Automobilklubu ADAC uznali, że modele produkowane w tyskiej fabryce Fiat Auto Poland powinny znaleźć się w ścisłej czołówce rankingu niezawodności w kategorii samochodów klasy mini. Otóż w rankingu ADAC 2010, Fiat 500 znalazł się na drugiej pozycji, z kolei Fiat Panda zajął - równie wysokie - czwarte miejsce. W tym samym rankingu Fiat Punto (rejestrowany w 2010 roku) dostał opinię najwyższego stopnia rekomendacji niezawodności ADAC. Polska marka od lat cieszy się dobrą oceną i zajmuje wysokie pozycje w tego rodzaju rankingach. W 2008 roku Fiat Panda zajął pierwsze miejsce w segmancie A i B.

Według rankingu niezawodności ADAC 2010 dla samochodów segmentu mini najbardziej bezawaryjnym samochodem jest Toyota Aygo. W czołówce, poza zwycięską Toyotą i polskim Fiatem, znalazł się Peugeot 107. Pierwszą piątkę zamyka Renault Twingo. Następnie kolejno uplasowały się takie modele jak: Citroen C1, Hyundai i10, Volkswagen Fox, Citroen C2, Ford Ka, Kia Picanto, Smart Fortwo oraz Chevrolet Matiz.

Z kolei raport awaryjności DEKRA 2010 stworzony został na podstawie wyników badań ponad 15 milionów samochodów w okresie od października 2007 do września 2009. Awarie samochodów, stwierdzone podczas badań, nie były grupowane według wieku aut, lecz w oparciu o ich rzeczywisty przebieg. W ten sposób powstały trzy segmenty przebiegu: od 0 do 50 tys.km, od 50 do 100 tys. km i powyżej 100 tys. km. Dzięki temu można uniknąć nie odpowiadających rzeczywistości zestawień samochodów o bardzo różnym przbiegu. Dodatkowo, wzięto pod uwagę tylko te rodzaje awarii, które oddają rzeczywistą jakość techniczną pojazdów, między innymi stan tłumików samochodowych i katalizatorów, a nie które są konsekwnencją braku dbałości o samochód.

W tegorocznym rankingu DEKRA na pierwszy miejscu uplasował się Opel Corsa D. Bardzo dużo, bo aż 97, 3 % przebadanych egzemplarzy nie miało żadnej usterki. Drugą pozycję zajęła najnowsza generacja Audi A4 (97%). Z kolei ścisłą czołówkę zamyka Mercedes klasa C trzeciej generacji (95,6%). W pierwszej piątce najmniej awaryjnych modeli znalazły się również Smart Fortwo drugiej generacji (95,3%) oraz Mazda MX-5 (94,7%). Natomiast w najgorszej piącte znalazły się Fiat Seicento (tylko w 44, 6% przebadanych egemplarzy nie wykryto żadnej usterki), Ford Ka (46,4%), Fiat Barchetta (48%) i Fiat Multipla (50,1%), a także Renault Twingo (50,2 %).

Najwięcej usterek wykryto w samochodach z kategorii mini, czyli samochody małe (udział 30, 6%). Jest wyraźna różnica między nimi a, na przykład vanami (26,3%), samochodami terenowymi (25,9%), samochodami kompaktowymi (24,9%) i klasą średnią (24,3%). Jeżeli chodzi o samochody sportowe, kabriolety, to co około piąty (21,4%) wykazywał typowe ustarki dla danego rodzaju pojazdu używanego. Cały raport jest do wglądu, zawiera obszerne i szczegółowe zestawienie wyników dla różnych typów samochodów.

Rzeczoznawcy DEKRA oraz specjaliści ADAC zalecają montaż sprawdzownych części, pochodzących z bezpośredniej dystrybucji. Rekomendują zakup części samochodowych, np tłumików samochodowych, katalizatorów, w sklepach, które posiadają certyfikaty TUV, ISO, CE, CERTIFIED SELLER. Podzespoły powinny być homologowane, przebadane pod względem jakości. DEKRA i ADAC zalecają kierowcom okresowe badanie aut, dokonywanie przeglądów, serwisowanie, sprawdzanie stanu poszczególnych jego części. Są to czynniki, które także mają duży wpływ na to, jak długo pojazd będzie nam służył. Brak dbałości o samochód może skutkować zwiększoną awaryjnością auta.